sobota, 15 czerwca 2013

Motyl lata też koło hotelu

G

To było kilkanaście lat temu w redakcji jednej z gazet lokalnych. Czytelniczka, która pojawiła się na miejscu, była elegancko ubrana, ale efekt psuł rozmazany z powodu płaczu makijaż. 
Na początku straszyła gazetę strasznym procesem i adwokatem znanym ze swojej skuteczności, później powiedziała, że "redaktorzy nie mają serca i beztrosko psują innym życie" a jeszcze później po prostu płakała. Całą historię i powód wizyty udało się ustalić kilkanaście minut później.
Okazało się, że gazeta opublikowała typowy materiał o rozpoczęciu sezonu turystycznego, który zilustrowano zdjęciem wjazdu do hotelu. Standardem w przypadku takich publikacji jest zamazywanie tablic rejestracyjnych samochodów. W tym przypadku tablice były jednak odkryte.
Taka pomyłka czy też zwyczajne niedopatrzenie dla kobiety okazały się jednak  wyjątkowo gorzkim końcem małżeństwa. 
Bo kilka tygodni wcześniej małżonek jej wyjechał na wyjątkowo trudne i wymagające trzytygodniowe szkolenie do Hiszpanii. Facet tłumaczył też, że będzie cieżko się z nim 
przez ten czas skontaktować. Czytelniczka znalazła jednak artykuł, zobaczyła zaparkowany przed hotelem samochód swojego męża i ustaliła, że "szkolenie" było tak naprawdę trzytygodniowym pobytem w hotelu z kochanką.
Małżeństwo się rozwaliło, nie wiem jednak co było dalej. I czy cokolwiek było.
Dla mnie cała sytuacja była natomiast wyjątkowo wymowną wersją Efektu Motyla. W tej anegdocie pokazującej obrazowo chaos deterministyczny: trzepot skrzydeł motyla, np. w Ohio, może po trzech dniach spowodować w Teksasie burzę piaskową.
W tym konkretnym wydaniu zaniedbanie fotoedytora rozwaliło komuś małżeństwo.

2 komentarze:

  1. Jeden z samorządowców naszego województwa podobnież kiedyś podobną wtopę zaliczył. Nie wiem, czy chodziło o kochankę, ale wziął delegację na wyjazd daleki, krajowy, a namierzono go gdzieś blisko. Sąd go skazał. Delegacja to jakieś 100 złotych pewnikiem. A teraz nie ma pracy, ma wyrok. I wspomnienie ciekawych życiowych epizodów.

    OdpowiedzUsuń
  2. "W tym konkretnym wydaniu zaniedbanie fotoedytora rozwaliło komuś małżeństwo."
    Albo uratowało życie od klęski...

    OdpowiedzUsuń