W środku Bożego Narodzenia Grzech dostał takiego esemsa:
Ja nie pasuje do poukladanych usmiechow u rownowagi.Zawsze najlepiej mi bylo wsrud
popaprancow i stracencow bez jutra. Tesknie za ucieczka przed switem. istotami ulepionymi z cienia i infantylnych cudnych nieprawdziwych iluzji.
Tesknie za lotem cmy do swiecy, glupimi marzycielami i chwilami przeciąganymi w
wieczne"teraz".
Ale czas minal, a ja nadal zyje, jakze okropnie realny.
Tesknie za duszami czystymi i tak pieknie upadlymi.
Tak jestem zalany
*zachowano pisownię oryginalną
życie drobnomieszczaństwa jest idiotyczne, Głupie laski z długimi nogami Precz! Nigdy więcej reklam! Stop szczęśliwiej wizji małżeństwa! Nigdy więcej TV24!
OdpowiedzUsuń