czwartek, 14 marca 2013

Mówcie mi pustelnik


G

Chociaż nigdy sam nie byłem telemarketerem albo pracownikiem call center, to miałem już na swoim koncie prace w podobnym charakterze i mocno szanuję ludzi, którzy w ten sposób próbują zarabiać na  bułkę z masłem.
Gdy więc wczoraj usłyszałem w słuchawce prośbę od miłego Pana o wzięcie udziału w ankiecie dotyczącej rozpoznawalności stacji radiowych (co ciekawe, unikanie radia od pół roku nie było przeszkodą w tymże badaniu), zdecydowałem się poświęcić cenny czas na taką rozmowę. Pytania dotyczące stacji radiowych były raczej nudne i oczywiste, ciekawie się zrobiło natomiast, gdy trzeba było określić mój status majątkowy za pomocą pytań dodatkowych. Na długą listę osób i przedmiotów, które mógłbym posiadać - żona, dzieci, osoby na utrzymaniu, samochód, radioodbiornik, telewizor plazmowy, telewizor lcd, tablet, konsola do gier, wieża hi-fi, laptop, notebook i zmywarka do naczyń (!), odpowiadałem znudzonym słowem "nie" a w głowie pojawiały się ciekawe wnioski. 
A mianowicie takie, że dosyć uroczo jest nie należeć do społeczeństwa, które prawdopodobnie swój poziom zadowolenia z życia właśnie pokazuje za pomocą posiadania tak istotnych przedmiotów (i osób). Przez synapsy przeskoczyła też myśl, że w takim wypadku najlepiej mnie żartobliwie określić mianem pustelnika. Niestety, twórca ankiety nie przewidział takiej możliwości, zostałem więc niskozarabiającym kawalerem ze średniego miasta. Ehhhh....

4 komentarze:

  1. Mam rozumieć że miejscowość na W. to średnie miasto? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, nie wiem, czy to rozsądne podawać ankieterowi różne szczegóły dotyczące swojego stanu posiadania i zarobków...

    OdpowiedzUsuń
  3. czas kupić zmywarke?

    OdpowiedzUsuń